sobota, 1 lipca 2017

Krótka migawka zza kulis „Berlin Station”.

W której, jak sądzę, widać Richard Armitage’a. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nadrzędną zasadą tego bloga jest szacunek dla pana Armitage’a, dla autorki bloga, jak również dla komentujących, którzy pozostawiają tu komentarz. Zostawiając swój komentarz zobowiązujesz się postępować zgodnie z tą zasadą. Autorka bloga zastrzega sobie prawo do usunięcia komentarza, który wg jej uznania będzie naruszał powyższe zasady.